niedziela, 20 stycznia 2013

Film-coaching

Znajoma coachini z niebagatelnym doświadczeniem, powiedziała kiedyś, że nie warto oglądać smutnych filmów. Nie chodziło jej o promocję komedii romantycznych, lecz o to by oglądać filmy, które wnoszą w naszą codzienność radość, chęć odkrywania i działania. Filmy, które są jak baśnie: poprzez nierzeczywiste pokazują co moglibyśmy zrobić w rzeczywistości. Gdybyśmy oderwali się od schematów, nawyków, utartych ścieżek... dość. Miało byś o filmach, które energetyzują, motywują i wprawiają nas w dobry nastrój.
Na mojej top-liście jest To właśnie miłość. Numer jeden, nietypowa komedia romantyczna o miłości:
- która pokonuje przeszkody
- która nie daje się stereotypom
- która wymaga szacunku
- która opiera się na codziennym byciu
- która wie, kiedy umilknąć
i nie chodzi tylko o miłość romantyczną. "Jesteś miłością mojego życia" mówi Billy do swojego menadżera. Trudno się nie uśmiechnąć.
Dalej: Smażone, zielone pomidory, film dla każdej kobiety u progu zmiany. O przyjaźni, odwadze i nie poddawaniu się. I może jeszcze Tajemnica morderstwa na Manhattanie, dla wielbicieli humoru Woodego Allena i tych, którym się wydaje, że w ich związku powiało nudą.
A jakie są Wasze filmowe enerdżajzery?

1 komentarz:

  1. Ja również bardzo lubię "To właśnie miłość",dodaje mi energii. Polecam "Cudowne dziecko" -o pokonywaniu trudności i dążeniu do celu, świetny!

    OdpowiedzUsuń