środa, 30 stycznia 2013

Innowację podano!

Benno Mueller-Hill, profesor genetyki na uniwersytecie w Kolonii, opowiedział o zdarzeniu, jakie wspomina ze szkoły. Pewnego ranka nauczyciel fizyki ustawił na szkolnym boisku teleskop, tak aby uczniowie mogli poobserwować konkretną planetę i jej księżyce. Mueller-Hill był ostatni w czterdziestoosobowej kolejce dzieci, która ustawiła się do teleskopu. Pierwszy uczeń podszedł do teleskopu i spojrzał przez soczewkę. Gdy nauczyciel zapytał go, co widzi, odpowiedział że niewiele, ale być może dlatego, że jest krótkowidzem. Idąc za wskazówkami nauczyciela w jaki sposób ustawić obiektyw, uczeń w końcu powiedział, że widzi planetę i księżyce. Uczniowie kolejno podchodzili do teleskopu, patrzyli przez obiektyw i widzieli to, czego oczekiwano, do chwili, gdy przedostatni uczeń spojrzał i stwierdził, że wcale nic nie widzi. "Głupku - krzyknął nauczyciel - musisz wyregulować obiektyw!". Uczeń spróbował ponownie, lecz na próżno. "Nic nie widzę. Jest czarno" - powiedział. Zirytowany nauczyciel wstał i sam podszedł do teleskopu. Zerknął przez obiektyw, po czym zdezorientowany spojrzał w górę. Przykrywka nie była zdjęta z obiektywu. Żaden student  nie mógł absolutnie nic zobaczyć.
***
Wielu ludzi ma zwyczaj niemal automatycznie przejmować zachowania innych osób wierząc, że mądrze jest robić dokładnie to, co inni.
John C. Maxwell, Thinking for a Change, za: The coaching game. (tłumaczenie własne)



Jaka jest moja otwartość na zmiany?  Na ile ufam swoim decyzjom? Czym dla mnie jest kreatywność? Pomyślę o tym przygotowując kolację. Kochanie, innowację podano!

piątek, 25 stycznia 2013

Ekspertem być


Jesteś najlepszą ekspertką od swoich marzeń. Trudno się nie zgodzić, prawda? A jeśli powiem, że jesteś również najlepszą ekspertką w zakresie inwestycji finansowych, prognoz politycznych oraz wyboru metody leczenia? Odpowiedź nie jest już taka oczywista.

A być powinna, ponieważ tak właśnie jest! Zbyt często oddajemy kontrolę w ręce tzw. specjalistów. Wierzymy w omnipotencję doradców biznesowych, ekspertów medialnych, lekarzy różnych specjalności. Niesłusznie.

Badania Terry’ego Odeana, profesora finansów na Uniwersytecie Berkley i jego współpracownika Brada Barbera pokazały, że losowe wybieranie akcji jest skuteczniejsze niż „profesjonalne” działania specjalistów od inwestycji (artykuł miał wiele mówiący tytuł: Minister zdrowia ostrzega: obrót akcjami stanowi zagrożenie dla twojego portfela). Statystycznie najaktywniejsi inwestorzy radzili sobie najgorzej; inwestorzy dokonujący mniejszej liczby transakcji osiągali najwyższe zwroty. Co ciekawe, mężczyźni znacznie częściej niż kobiety wcielają w życie bezsensowne pomysły, wskutek czego kobiety osiągają lepsze wyniki inwestycyjne od mężczyzn. 

Złudzenie posiadania umiejętności finansowych zostało potwierdzone badaniami prof. Daniela Kahnemana (w którego książce „Pułapki myślenia” znajdziecie szczegółowe informacje nt. opisanych badań; do tej fascynującej lektury zresztą jeszcze powrócę). Badania oparte były o dane dotyczące działalności doradców finansowych świadczących usługi dla zamożnych klientów, włącznie z premiami jakie dostawali za działalność doradczą. Jeśli umiejętności mają w tej branży znaczenie, powinna istnieć wysoka korelacja między miejscami doradcy w rankingu w każdym kolejnym roku (świetny, nagradzany premiami doradca powinien piąć się w rankingu z roku na rok i dostawać kolejne premie). Korelacja była bliska zeru. Doradcy równie dobrze mogli rzucać kością. 

Podobne ‘złudzenie eksperckości’ opisuje Philip Tetlock w książce „Polityczne oceny ekspertów: Czy są trafne i skąd możemy to wiedzieć?”. Tetlock przeprowadził wywiady z 284 ekspertami komentującymi wydarzenia polityczne i społeczne w mediach. Eksperci mieli oceniać prawdopodobieństwo wydarzeń społecznych, gospodarczych czy politycznych na trzech wymiarach: utrzymanie się obecnej sytuacji bądź dwie możliwości zmiany: wzmożenie się lub osłabienie zjawiska. Eksperci poradzili sobie gorzej niż (barwne porównanie Kahnemana) 'małpa rzucająca na oślep lotkami do tarczy'… 

Niestety podobnie jest z trafnością diagnoz lekarskich. Wynika to niestety w dużej mierze z naszej potrzeby posiadania 100% pewności: chcemy, żeby ktoś powiedział nam, że będziemy zdrowi i bogaci. Bez żadnych „ale”, bez wahania. Oddanie kontroli jest przyjemne. Efekty bywają bolesne. 

W coachingu to ty prowadzisz. Warto trzymać się tego także na co dzień.  

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Blue monday

Uwaga, nadchodzi. Paskudny typ, wart swojej złej sławy. Najbardziej przygnębiający dzień w roku. Drogie Panie, oto Blue Monday.... 
***
Chociaż 'blue monday' już za nami zapraszam do lektury: mamopracuj.pl/poniedzialkowy-blues
A z okazji pięknego śnieżnego puchu jeszcze mocniej zapraszam cię do lepienia bałwana. Posłuchaj! - twoje wewnętrzne dziecko piszczy z radości!