sobota, 18 stycznia 2014

Kolejność uśmiechania

Na pewno znacie ten ciąg zdarzeń: ktoś krzyczy na nią, ona krzyczy na niego, on krzyczy na dziecko, dziecko krzyczy na misia. Jesteśmy ze sobą połączeni łańcuchem emocji. Zwykle tych "negatywnych": złości, gniewu... A gdyby kolejność dziobania zmienić na kolejność uśmiechania?  Ktoś uśmiechnie się do niej, ona do niego, on do dziecka, ono do misia. Okazujmy wdzięczność, radość, zadowolenie. Spróbuj ze mną (chociaż dzisiaj) być tym pierwszym ktosiem.

Zainspirował mnie wywiad z Małgorzatą Jakubczak, trenerką w lutowym Zwierciadle, str. 26-27

4 komentarze:

  1. Takie łańcuszki to ja rozumiem :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiech to podstawa wszelkich sukcesów :-) Co jak co, ale dobry humor przydaje się wszędzie, bez względu na to robimy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiech jest kluczem, który otwiera nawet najszczelniej zamknięte wrota. Warto zwracać na to uwagę nie tylko w życiu codziennym, rodzinnym, ale również w biznesie. Kontakty z klientami, współpracownikami, szefostwem też mogą i powinnyy być przyjazne :-) Uczmy się tego uśmiechu, bo często nam go brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak! I prawdą jest, że im częściej się uśmiechamy, tym częściej czujemy się szczęśliwi (no i oczywiście tym jeszcze częściej się uśmiechamy, itd.). Cudowne błędne koło - takie błędy bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń