środa, 5 czerwca 2013

Fail better

Historia jest następująca: dwie matki dość małych dzieci (dzieci były bardzo małe, ale trochę już podrosły) postanowiły zmienić rzeczywistość. Rzeczywistość okazała się być jednak dość oporna na zmiany. Matki przegrywały jeden konkurs za drugim, aż - pufff! - dostały się do półfinału ogólnoeuropejskiego konkursu na innowacje społeczne. Pojechały na warsztaty i włożyły baaaardzo dużo pracy w przygotowanie biznesplanu (projekt możecie zobaczyć tutaj: http://socialinnovationcompetition.eu/405/). Kolejny mały sukces: znalazły się wśród dziesięciu finalistów i wszystko wskazywało na to, że wygrana (środki na sfinansowanie projektu) jest na wyciągniecie ręki. I... porażka. Nagroda trafiła do kogo innego.
I co teraz?
Tomasz Edison po 3000 przeprowadzonych prób z różnymi materiałami został zapytany, dlaczego nie przerwie bezsensownych eksperymentów. 3000 porażek! Edison widział to inaczej: "Po prostu wykluczyłem 3000 możliwości rozwiązań. Każdy nieudany eksperyment jest krokiem naprzód". Pewnie myślicie, że 3001 próba była udana? Otóż nie. Żarówka, aby zaistnieć, wymagała kolejnych 2000 eksperymentów.
Edison przeszedł do historii. Czy my napiszemy naszą? Pogodzenie się z porażką to jedno. Trzeba jednak wyciągnąć wnioski. Czy nasz projekt jest dobry? Czy może być lepszy? Skąd wziąć informacje, jak wyciągać wnioski? Oto jest pytanie.


1 komentarz:

  1. To, jak podejdziemy do porażki, zależy od naszego nastawienia i poglądów. Coaching pomaga wprowadzić w życiu trwałą zmianę w podejściu do rzeczy, które nie są sukcesami. Ostatnio trafiłam w internecie na bardzo ciekawy artykuł, może Panią również zainteresuje : http://www.businessway.pl/businessway/przekonania/ pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń