poniedziałek, 25 marca 2013

Przerwa

Ogarnął mnie smutek. Poczułam niemoc. Moje działania zaczęły przypominać szarpanie się ptaków, które przez przypadek wleciały do mieszkania. Tym samym uchylonym oknem ulotniła się energia. Za długa zima? Kryzys macierzyństwa? Biomet szczególnie niekorzystny?

Zamykam oczy, aby lepiej widzieć*. Biorę wdech. Robię wydech. Szamotanie się jest we mnie. To ja jestem tym mieszkaniem, tym oknem, ptakami, energią. Nic poza mną. Rzeczy zewnętrzne mają wpływ właśnie taki, jakim im nadaję.

Zamykam oczy, aby lepiej widzieć. Kiedy moje życie zmusza mnie to zatrzymania się? Dlaczego nic-nie-robienie jest takie trudne? Jaką cenę płacę za nie przyznawanie sobie prawa do przerw? Co tak naprawdę robię gdy nic-nie-robię?

Zamykam oczy, aby lepiej widzieć. Nie śpię. Czuwam. Przerwa.


*słowa Paula Gaugaina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz