Wiele problemów w
relacjach różnego kalibru - w naszych związkach, w lokalnych społecznościach
czy też w pracy, wynika z braku umiejętności efektywnego narzekania. Nasze
skargi i żale nie są uwzględniane, co powoduje frustrację i poczucie
bezsilności. Brak wpływu na
rzeczywistość obniża naszą samoocenę i podwyższa stres. Skuteczne narzekanie
pozwoli zaś na poprawę komunikacji z bliskimi, a w życiu publicznym zaoszczędzi
nam czasu, nerwów i pieniędzy.
Jak się tego nauczyć? Bazę
stanowią oczywiście podstawy udanej komunikacji: aktywne słuchanie, adekwatny
ton (tu warto odróżnić narzekanie od marudzenia, zrzędzenia, wylewania żali,
krytykowania), unikanie generalizowania, trzymanie się konkretów.
Dalej – narzekaj
tylko w jednej sprawie. Jeśli narzekasz na brudne skarpetki goszczące na
kanapie, nie poruszaj kwestii punktualności.
Wreszcie – konsekwencja! Nie
musisz wymyślać nowych argumentów; metodą zdartej płyty powtarzaj główne zastrzeżenia i oczekiwania.
Pierwszy krok? Zacznij od
najprostszej sprawy na liście „spraw do ponarzekania”.
Ustal harmonogram
narzekania. Zapisz go. Trzymaj się go.
Znajdź wsparcie. Może
sąsiada też irytuje palenie na klatce schodowej?
Nie traktuj wszystkiego
tak poważnie (tego posta również). Wspólne narzekanie zwiększa szanse na
sukces, ale wspólne śmianie się samo w sobie jest sukcesem.
Przeczytaj: A New Year's
Resolution You Won't Complain About. Learn how to complain effectively @ http://www.psychologytoday.com/collections/201212/new-year-new-you/new-years-resolution-you-wont-complain-about
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz